DOBRA WRÓŻKA U MAŁYCH PACJENTÓW ODZIAŁU ONKOLOGII

Przed Świętami Bożego Narodzenia w SP nr 18 w Sosnowcu, już po raz kolejny zorganizowano akcję „Podziel się paczką”.

- Do pomocy dzieciom z oddziału onkologii -jak co roku- dołączyły się zaprzyjaźnione placówki: Gimnazjum nr 16 oraz w Przedszkole nr 50, w których zawsze zbierają słodycze dla ciężko chorych rówieśników - podkreśla Edyta Uchnast, inicjatorka i koordynatorka tych działań.
- Nasza akcja skierowana jest do małych pacjentów chorych na raka z oddziału onkologii i chemioterapii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka z Katowic-Ligoty. Idea akcji, którą organizujemy już po raz 11 ma nauczyć naszych uczniów empatii pokazać im, że warto dać z siebie coś inny! Zwłaszcza tym, którzy najbardziej potrzebują pomocy, małym pacjentom walczącym przez długie miesiące, a czasem lata z chorobą nowotworową, którym zabrała ona beztroskie dzieciństwo, tak ciężko ich doświadczając – dodaje Edyta Uchnast.
Oddział onkologii dziecięcej jest oddziałem bardzo smutnym, mimo pomalowanych na kolorowo ścian, to oddział dzieci skazanych na bolesne operacje, długotrwałe chemioterapie, naświetlania.
„Dobra wróżka”, w której rolę od lat wciela się koordynatorka akcji, przywiozła prezenty, świąteczne życzenia na oddział onkologii dziecięcej w Katowicach-Ligocie, dzień przed Wigilią. I mimo, że to przedświąteczny czas, oddział był pełen chorych dzieci, przykutych do szpitalnego łóżka .Te dzieci nie usiądą z bliskimi przy wigilijnym stole, nie poszukają samodzielnie prezentów pod choinką. Chore dzieci tak ciężko doświadczone przez los, choć przez chwilę uśmiechały się do wróżki, która w kolorowej sukni była na oddziale kimś niezwykłym. Kimś innym niż ubrana na biało pielęgniarka czy lekarka.
- Każde spotkanie z dzieciakami chorymi na raka bardzo przeżywam. Mimo, że bywam u chorych dzieci od wielu już lat to trudno patrzeć mi na ten ogrom nieszczęścia, cierpienia. Już wiele razy obiecywałam sobie , że więcej nie przekroczę progu onkologii dziecięcej jednak wiem, że musze odwiedzić chore dzieci. I choć bardzo trudno przyjąć do wiadomości, to wiem, że dla niektórych z nich są to już niestety ostatnie święta. Staram się aby choć na chwile na bledziutkich twarzyczkach chorych dzieci pojawił się cień uśmiechu - dodaje koordynatorka akcji.